
źródło zdjęcia: Jacek Uliński
Sycowice są prawdziwymi „południowymi wrotami” do Gryżyńskiego Parku Krajobrazowego, którego cechuje zróżnicowana rzeźba terenu i niespotykana gdzie indziej niezwykłość krajobrazu. W polodowcowej rynnie pełno stromych wąwozów i licznych jezior, a 86% powierzchni zajmują sosnowe i liściaste lasy pełne kurek, prawdziwków, podgrzybków i czerwonych kozaków. Piechur lub jeździec wędrując wzdłuż pstrągowej rzeki Gryżynki, napotka ruiny starych młynów, liczne stawy hodowlane i zboczowe źródła. Bytuje tu 150 gatunków ptaków, bobry, jelenie, sarny i dziki. Niemal egzotyczną ozdobą Parku są liczne żurawie, których donośny klangor niesie się po porannej rosie… . Spokój i cisza, powietrze przepojone żywicą, oraz małe zaludnienie okolicy, są jego niewątpliwymi atutami. Wszystko to można zobaczyć wędrując z plecakiem lub korzystając z „przejażdżek konnych…” na które serdecznie zapraszamy. Niejako „przy okazji”, zobaczycie zagrodową hodowlę żubrów i danieli… Czytaj więcej…

źródło zdjęcia: Jacek Uliński
Oprócz wędrówek pieszych czy rowerowych wokół Sycowic, jednym z nietuzinkowych sposobów niczym nie zmąconego kontaktu z naturą, są wędrówki z hucułami. Przemieszczając się wolniutko leśnymi ostępami, mamy wiele czasu na kontemplację dzwoniącej w uszach ciszy przerywanej kwileniem polującego myszołowa, czy stukaniem w dębowy pień największego z europejskich dzięciołów: dzięcioła czarnego.
Nie do końca czarnego, ponieważ jego głowę nakrywa piękna czerwona czapeczka. Warto jednak wiedzieć, że nie każdy las i zakątek Europy, może poszczycić się takim ptakiem, a wokół Sycowic widujemy go dość często… Czytaj więcej…

źródło zdjęcia: Jacek Uliński
W okresie wakacyjnym, nikt nie ma głowy ani ochoty do czytania długich, „uczonych” tekstów…. . Dlatego też, jedynie bardzo krótko zasygnalizuję kilka wczasowych tematów, poruszających sposoby spędzania wolnego czasu bez jakichś dalekich, kosztownych wyjazdów, z wykorzystaniem tych walorów którymi obdarzyła nas otaczająca przyroda.
Od wielu już lat jestem w przekonaniu, że okolice w których zamieszkujemy mają ogromny turystyczny potencjał, który zupełnie nie jest wykorzystywany. Piękno otaczającej przyrody którą widzimy na co dzień, po prostu NAM spowszedniało i nie widzimy jej często niepowtarzalnych uroków. Popatrzmy jednak na nią oczami „mieszczucha” który natychmiast wychwytuje to, czego na co dzień MY nie zauważamy. Czytaj więcej…
10 Mar
Hucuły – moja miłość….

źródło zdjęcia: Cezary Woch
Poszukując form turystycznego zagospodarowania Zaodrza jako ekonomicznej możliwości naszego mikroregionu, chciałbym zwrócić uwagę na rozwijającą się w wielu miejscach w Polsce turystykę konną. Jak wiemy, czego należy bardzo żałować, forma ta jest niestety zupełnie nieznana na terenie naszej Gminy. Tymczasem cztery miejscowości: Będów, Bródki, Nietkowice i Sycowice mają doskonałe warunki do jej uprawiania. Walory krajobrazu tych okolic: rozległe tereny leśne, dzikie uroczyska, liczne cieki wodne, jeziora i rzeki, zachęcają wprost do turystyki. A możliwość oglądania ich z perspektywy końskiego grzbietu byłaby niewątpliwym dodatkowym atutem. Kwestia doboru koni to rzecz gustu i upodobań, ale pragnąłbym zwrócić uwagę na mało znaną rasę koni, która jak żadna inna nadaje się do tych celów. Jakie to konie? To hucuły, które wielu miłośników koni po prostu kocha, a Wy? Jeśli jeszcze ich nie znacie, to zachęcam do przeczytania poniższego tekstu… Czytaj więcej…
12 komentarzy | Kategoria:
Czasy, ludzie, natura