Po zakończeniu wojny

po zakończeniu wojny

źródło zdjęcia: Cezary Woch

Anna Meckaniak część 4
W 1947 roku wyszłam za mąż za Ukraińca który służył najpierw w ruskim wojsku a następnie w pierwszej dywizji kościuszkowskiej i był osadnikiem wojskowym. Po zakończeniu wojny powiedziano im, że nie mają po co wracać na Ukrainę i mogą tutaj dostać gospodarstwa. Takich żołnierzy w Będowie było pięciu. Z przykrością muszę powiedzieć, że nie był to dobry człowiek… .
Mówił, że pochodzi z dużej gospodarki, ale kiedy po latach pojechałam z nim na Ukrainę a byłam tam dwa razy okazało się, że ta „duża gospodarka” to maleńka chałupka z jednym pokoikiem i kuchnią, kawałek ogródka i jedna krówka… . Nawet stodoły tam nie było, no to jakie to mogło być gospodarowanie?
Ponieważ jednak miał uprawnienia do otrzymania dowolnego gospodarstwa, „porwał się” na gospodarstwo pełno rolne. Wkrótce okazało się jednak, że zupełnie nie potrafi na nim pracować, a nawet wykonywać tak prostych i oczywistych na wsi prac jak orka.

Czytaj więcej…

Ofensywa wojsk radzieckich

Wojska radzieckie w Polsce

źródło zdjęcia: Cezary Woch

Anna Meckaniak część 3
W tym czasie ofensywa wojsk radzieckich była tak silna, że wojska niemieckie zaczęły się wycofywać, a przed nimi jeszcze uciekali cywilni Niemcy znad Morza Czarnego i z głębi Rosji. Wędrówka tych ludzi zaczęła się już w drugiej połowie 1944 roku. Przemieszczali się najczęściej wozami zaprzężonymi w jednego albo dwa konie. Bardzo często były to wozy drabiniaste na których zgromadzony był możliwy do zabrania dobytek.
Najczęściej powoziły kobiety albo nieletni chłopcy, bo dorośli mężczyźni byli na frontach. Prawie nie było samochodów, ponieważ nie było mężczyzn posiadających stosowne uprawnienia a i zaopatrzenie w paliwo było prawie niemożliwe. Kobiety na ogół również nie posiadały uprawnień do kierowania pojazdami. Brudni, wynędzniali i zmęczeni długą drogą, wyglądali jak cyganie.
Czytaj więcej…

Faszystowska propaganda

Faszystowska propaganda

źródło zdjęcia: Cezary Woch

Anna Meckaniak część 2
W 1933 roku po dojściu Hitlera do władzy, powołane zostały na wsi organizacje młodzieżowe: dla chłopców Hitlerjugend a dla dziewcząt Związek Młodzieży Niemieckiej.
W 1939 roku nasilała się faszystowska propaganda jednoznacznie zmierzająca do rozpętania wojny. Starsi prości ludzie, mieli jeszcze w pamięci okropności pierwszej wojny światowej i zdawali sobie sprawę z tego, co może przynieść następna. Z niepokojem rozmawiali o tym pomiędzy sobą, ale ukrywali swoje obawy z lęku przed konsekwencjami ze strony dominującej wtedy partii NSDAP.
Mój Ojciec głośno psioczył i złorzeczył Hitlerowi a Matka ostrzegała go, żeby „siedział cicho”, bo go zamkną. Z chwilą wybuchu wojny miałam 13 lat i w moim życiu niewiele się zmieniło. Tak samo pracowaliśmy w polu, takie same były nasze codzienne zajęcia i tak samo chodziliśmy do szkoły. Istniały różne utrudnienia, ale Ojciec jakoś dawał sobie z tym wszystkim radę.
Czytaj więcej…

Nie miałam lekiego życia…

Anna Meckaniak

źródło zdjęcia: Cezary Woch

Anna Meckaniak część 1
Nazywam się Anna Meckaniak i urodziłam się 15 września 1926 roku w Lindof czyli w Węgrzynie. Od samego początku nie miałam lekkiego życia, ponieważ przyszłam na świat w ósmym miesiącu ciąży, po upadku mojej Matki ze strychu… . Jest początek czerwca 2007r. Będów.
O pochodzeniu mojej rodziny i naszym życiu przed wybuchem drugiej wojny światowej, wiele już powiedział, mój Brat Franciszek Kryniewiecki. Dlatego też chciałabym jedynie uzupełnić jego wypowiedź, powracając do niektórych sytuacji jakie miały miejsce tuż przed wybuchem wojny, w okresie jej trwania oraz do moich powojennych losów. Wspomnę też o tym o czym nie mówił mój Brat, a co dotyczy uzupełnienia naszego „jadłospisu” i pewnych ceremonii i zwyczajów jakie miały miejsce w czasie świąt, chrzcin, wesel i pogrzebów.
Czytaj więcej…

Będów po wojnie

Polska po drugiej wojnie światowej

źródło zdjęcia: Cezary Woch

Franciszek Kryniewiecki część 4

Jeden z moich przyrodnich braci był czołgistą i walczył na froncie wschodnim. Pod koniec wojny prawdopodobnie wraz z kilkoma swoimi kolegami, uciekł przed sowiecką ofensywą z linii frontu. Otrzymaliśmy z jego jednostki informację, że zaginął w czasie działań wojennych. Po około trzech miesiącach odezwał się listownie, a za kilka dni otrzymaliśmy kolejną wiadomość, że zginął pod Budapesztem i, że „miał lekką śmierć”! Już oni wiedzieli co tam napisać…  Prawdopodobnie został schwytany przez niemiecką żandarmerię wojskową i jako dezerter rozstrzelany…
Drugi z braci miał pewne kłopoty zdrowotne i nie był powołany do wojska, ale pracował w fabryce produkującej części do samolotów. Fabryka ta mieściła się w Szklarce Radnickiej koło dworca kolejowego, w miejscu gdzie dzisiaj stoi kościół.
Czytaj więcej…

Rosjanie w Będowie

Rosjanie w czasie wojny

źródło zdjęcia: Cezary Woch

Franciszek Kryniewiecki część 3

Rosjanie przybyli do Będowa 30 stycznia 1945 roku o wpół do pierwszej w nocy. Przyjechali na koniach, głównie bryczkami i typowymi dla terenów rosyjskich wozami na których siedziało dwóch, trzech sołdatów. Dobijali się do drzwi, kazali zapalić światła i zażądali jedzenia, wołali: „kuszać”.  Nasi ludzie byli wystraszeni, bo nie wiedzieli co się będzie dalej działo, a na dodatek nikt z nas nie znał tego języka.

Oprócz jedzenia, żądali wódki i zajmowali się wyszukiwaniem kobiet które gwałcili,  a była to prawdziwa plaga! Dziewięcioletnia dziewczynka, już była do tych celów dobra!! Bywało, że do jednej kobiety ustawiało się ponad trzydziestu krasnoarmiejców. Kobiety często mdlały  w trakcie gwałtu i pozbawione czucia załatwiały pod siebie swoje potrzeby fizjologiczne. O niechcianych ciążach, chorobach wenerycznych i spustoszeniach w ich psychice nie warto nawet mówić… !

Czytaj więcej…

Propaganda hitlerowska

propaganda hitlerowska

źródło zdjęcia: Cezary Woch

Franciszek Kryniewiecki część 2

W 1939 roku w wyniku natarczywej propagandy hitlerowskiej, do ludzi zaczynała docierać świadomość o nieuchronności wojny.

O sprawach z nią związanych ludzie bali się głośno dyskutować, ale rozmowy takie miały miejsce wśród przyjaciół i wewnątrz rodzin. Mój Ojciec na przykład złorzeczył na Hitlera i mówił: „gdzie to się pcha, Polska kiedyś sięgała prawie pod Berlin, a jemu mało i mało”. Starsi ludzie szemrali, że ten rozwrzeszczany Hitler w swoich wysokich, wyglansowanych butach zaprowadzi ludzi w „szajs” i tak się przecież stało!

W dniu 1 września 1939 roku myśmy nawet nie wiedzieli, że wybuchła wojna, ale nasza bliska sąsiadka mieszkająca naprzeciw gospodarstwa Ojca, przybiegła do nas rano z informacją, że w nocy jej mąż został wzięty do wojska. Za kilka dni otrzymała wiadomość, że mąż już nie żyje… . Sąsiadom tym mającym jedną córkę, Ojciec pomagał wykonując końmi różne prace w polu, za co oni nam płacili. Mieli niewiele ziemi i  mąż  tej sąsiadki gdzieś pracował.
Czytaj więcej…

Najpierw byłem Niemcem, a później Polakiem!

Granciszek Kryniewiecki

źródło zdjęcia: Cezary Woch

Franciszek Kryniewiecki część 1

Kiedy po raz pierwszy, niespodziewanie zjawiłem się w domu Pana Franciszka Kryniewieckiego, starsza miła Pani powiedziała: Franciszek jest na polu i sadzi ziemniaki, ma jeszcze trochę innych wiosennych prac polowych ale jak je skończy, chętnie z Panem porozmawia… . Na pewno? Może Pan być spokojny! Jest połowa maja 2007 roku. Będów.

Mój dziadek był Polakiem i przyjechał przed pierwszą wojną światową z Minikowa pod Poznaniem, do pracy w majątku w Bledzewie. Po śmierci babki ożenił się z Niemką, która była wyznania katolickiego i która dla mojego Ojca była macochą.
Ojciec już w czasie pierwszej wojny światowej służył w niemieckim wojsku we Francji. Tam został ranny za co później otrzymywał rentę. Po zakończeniu wojny ożenił się w Lubniewicach z moją Matką która była również Niemką, a ja urodziłem się tam w dniu 16 września 1928 roku.

Mój Ojciec był trzecim mężem mojej Matki. Pierwszy Jej mąż zginął w czasie pierwszej wojny światowej pozostawiając trzy córki: Fredę, Martę i Elizabeth. Drugiego nie wspominała najlepiej bo nadużywał alkoholu i wkrótce zmarł pozostawiając jedną córkę Elzę i dwóch synów: Gerarda i Maxa. Z moim Ojcem miała dwoje dzieci, mnie i o dwa lata starszą siostrę która do dzisiejszego dnia mieszka w Będowie i nazywa się Anna Meckaniak.
Czytaj więcej…

© sycowice.net, 2012 - polska wieś, życie na wsi, wojenne opowiadania historyczne