źródło zdjęcia: Cezary Woch
Mija właśnie 72 lata kiedy w nocy 10 lutego 1940 roku do drzwi naszego domu załomotał uzbrojony sawietskij sałdat i ukraiński aktywista. Dali rodzicom tylko chwilę na zabranie najniezbędniejszego dobytku. Pokrzykując na nas, wyprowadzili całą rodzinę do sań stojących tuż przed domem, a kudłaty konik ruszył zwolna wioząc nas w siarczystym mrozie w nieznany i okrutny etap naszego życia. Miałam wtedy 4 lata. Luty 2012 roku, Szklarka Radnicka.
Nazywam się Julianna Domańska z domu Gruszewska i urodziłam się 26.10.1936 roku w Zofiówce w województwie Tarnopolskim na Ukrainie. Mój dziadek pochodził spod Mielca, gdzie tak jak w całej Galicji panowała przysłowiowa „galicyjska bieda”, a ludzie masowo wyjeżdżali „za chlebem”, głównie do Ameryki. Czytaj więcej…