źródło zdjęcia: Cezary Woch
Chociaż to artykuł o sprawach przyjemnych, pozwolę sobie na kilka zdań teoretyzowania jako, że nadmiar wiedzy nikomu jeszcze chyba nie zaszkodził… . O czym będzie to rzecz? A właśnie o Funduszu sołeckim, który dla wielu jest więcej niż czarną magią. Dlaczego? Otóż dlatego, że Fundusz sołecki wymaga przestrzegania dość rygorystycznych procedur i trzymania się terminów realizowanych według Ustawy o Funduszu sołeckim z 20 lutego 2009 roku. W zaufaniu powiem /i to tylko mieszkańcom Sycowic…/, że cały proces nie jest zbyt skomplikowany… . Czytaj więcej…
źródło zdjęcia: smieszne-zdjecia
Kiedy 28 maja 1975 roku przyłączono wsie dzisiejszego Zaodrza do Gminy Czerwieńsk, nikt nie przypuszczał jakie to będzie miało konsekwencje w przyszłości.
Był to akurat środek tzw. gierkowskiej dekady, której pierwsza połowa charakteryzowała się dynamicznym rozwojem gospodarczym, a druga początkiem spektakularnego kryzysu gospodarczego. Doprowadził on do upadku rządów Gierka i w niedalekiej przyszłości do upadku ustroju socjalistycznego w Polsce.
Był to też, dla zaodrzańskich wsi, czas względnie dobrej prosperity. Rolnictwo, a szczególnie hodowla bydła i trzody chlewnej była opłacalna. Kto chciał, mógł dodatkowo dorobić np: w pobliskiej jednostce wojskowej, na kolei, w zakładach mięsnych w Przylepie lub w dużych przedsiębiorstwach Zielonej Góry, chociażby takich jak ZASTAL czy Polska Wełna. Kursowały bez problemu autobusy i pracownicze pociągi, a dla zwykłych ludzi był to jeden z najlepszych powojennych okresów. Czytaj więcej…
Proboszczem parafii Nietkowice zostałem w 1961 roku. Przez 9 lat obsługiwałem z wikarym również Sycowice, Będów i Radnicę. W 1970 roku osobiście podzieliłem parafię. A było to tak. Pojechałem do Kurii, do biskupa Wilhelma Pluty i przedstawiłem pomysł podziału parafii. Biskup powiedział jak Ci się uda zameldować księdza w Radnicy, to ja się zgadzam. A mnie udało się to zrobić. Wyszukałem w Radnicy trzeci albo czwarty dom po prawej stronie jak się jedzie na Krosno Odrzańskie i tam z wikarym zrobiliśmy plebanię dla nowego księdza w Radnicy. Właściciel tego domu gdzieś wyjeżdżał i wydzierżawił swój dom. Władza o tym za bardzo nie wiedziała, bo parafianki które pracowały w gminie tak jakoś pokombinowały, że „niepostrzeżenie” zameldowały księdza. Później prawdopodobnie miały jakieś problemy, ale działały w słusznej sprawie. Władza wtedy nie sprzyjała Kościołowi. Po tym pojechałem znowu do Kurii i biskup powiedział to jak władza zatwierdziła, to ja się też zgadzam. Powstał samodzielny wikariat w Radnicy. Przyjeżdżali do mnie esbecy i straszyli, że proboszcza z Radnicy przywiozą mi na schody do Nietkowic i zostawią. A ja mówię proszę bardzo to za chwilę z powrotem wróci bo jest tam zameldowany i nie możecie go wyrzucić/. Pierwszym administratorem został ksiądz Julian Mizera, a po nim ksiądz Bogusław Trocha. Dopiero gdy biskup w 1971 roku erygował parafię, to ks. Trocha został proboszczem. O księdzu Bogusławie Trocha wyczytałem gdzieś, że był wikariuszem w Nietkowicach. To nie była prawda. Nie miałem takiego wikarego. On był administratorem i proboszczem w Radnicy. To on uporządkował kaplicę i rozpoczął budowę kościoła. W 1973 roku kolejnym proboszczem został ksiądz Sylwester Zawadzki i to on dokończył budowę kościoła. Ksiądz Zawadzki, to ten sam co zbudował w Świebodzinie słynną figurę Chrystusa. Po podziale parafii w Nietkowicach nie był potrzebny już wikary i zostałem sam. Pamiętam, że ostatni wikary ks. Kluska był tylko pół roku w Nietkowicach i bardzo żałował, że musi wyjechać, bo Nietkowice bardzo mu się podobały.
Wspomnień księdza Ludwika wysłuchał Adam Maziarz
Sulechów 8 listopad 2014

źródło zdjęcia: sxc.hu
Niech w Nowym Roku świat będzie dla Was pełen ciepła, radości i przyjaciół, a w Waszym domu nigdy nie zabraknie miłości i zrozumienia.
Redakcja sycowice.net