Wspomnienia Heinza Pfeiffera – mieszkańca Sycowic do roku 1945 cz.2

Mieszkańcy Sycowic do roku 1945

źródło zdjęcia: Heinz Pfeiffer

Chciałbym dopowiedzieć historię mojego życia w Sycowicach.

Moja mama musiała w czerwcu 1945 r. wraz z czwórką dzieci opuścić Sycowice. Ja po 49 latach po raz pierwszy wróciłem do mojej rodzinnej miejscowości 6 sierpnia 1994 r. Był to szczególny dzień w moim życiu. W ciągu wielu lat po wojnie często wracała do mnie myśl, aby pojechać do Sycowic. Ja wówczas mieszkałem w Berlinie zachodnim, a moje rodzeństwo, Manfred i Anita w RFN. Wówczas istniało DDR i jeżeli ktoś chciał pojechać do Polski, musiał przejechać przez terytorium DDR, a było to dla mieszkańców zachodnich Niemiec kłopotliwe. Dlatego moje odwiedziny w rodzinnych stronach były tak długo odwleczone w czasie. Czytaj więcej…

Wspomnienia Helgi Gluck z domu Nawrocki – mieszkanki Sycowic do roku 1945

Helga Gluck

źródło zdjęcia: Helga Gluck

Z powodu ciężkich, alianckich nalotów na Berlin w 1943 roku, wyruszyłam z mamą do Sycowic. Mieszkałyśmy tam u mojego dziadka, rolnika Gustava Minke. Chodziłam do szkoły w Sycowicach około dwóch lat.

Była to „dwupoziomowa szkoła”, lub inaczej składająca się z dwóch klas, 1-4 klasa i 5-8 klasa. Jedną z naszych nauczycielek była panna Schulz i jej siostra pani Albrecht, która była kobietą o pełnych kształtach. Nauczycielki były bardzo wymagające i surowe. Jadały obiady u Pana Menzela. Obie mieszkały w Krośnie/Odrą, dojeżdżając na rowerach codziennie do Sycowic.

Zapamiętałam też dobrze okropnego nauczyciela z Berlina, który najprawdopodobniej nazywał się Detlow. Wielokrotnie mam go jeszcze przed oczami, bo spuszczał nam lanie… Dobrze zapamiętałam kolegów ze szkoły: Böhms Ilse, Hans Gisela, Witzlaus Adelheit. Czytaj więcej…

Fragment wspomnień Harrego Eckerta – mieszkańca Sycowic do roku 1945, cz.2

Harry Eckert

źródło zdjęcia: Harry Eckert

Gospodarstwo mojego dziadka Gustawa Minke
Mój dziadek posiadał gospodarstwo rolne o powierzchni 96 mórg, co odpowiadało 7 ha gruntów ornych, 1,5 ha łąk i około 12 ha 60-letniego lasu sosnowego. Dom o wymiarach 8,5 x 12 m wybudowany został w roku 1914, obora o wymiarach 4,5x12m powstała w 1915 roku, a stodoła o wymiarach 9,5×17,5m, w roku 1920.

Krótko po wybuchu wojny został przysłany polski więzień wojenny Stanisław, jako pomocnik w gospodarstwie. Stanisław był dobrym człowiekiem, którego dobrze wspominam. Krótko przed tym jak Stanisław został zabrany, dał mi tabliczkę czekolady. Zamiast niego przyjechał Chorwat Marco. Jeździliśmy koniem i wozem na pole, gdzie sadziliśmy lub wykopywaliśmy ziemniaki. Była to praca ręczna. Babcia przynosiła nam jedzenie w koszyku, które z radością jedliśmy na polu. Po wykopkach zbieraliśmy w jednym miejscu zeschłe łęty i robiliśmy ognisko. Piekliśmy ziemniaki, które jedliśmy z masłem i solą na obiad. Czytaj więcej…

Radni otrzymali projekt budżetu na rok 2014

budżet na rok 2014

źródło zdjęcia: sxc.hu

Burmistrz przedstawia projekt uchwały budżetowej do 15 listopada wraz z uzasadnieniem i innymi materiałami określonymi przez Radę Miejską w uchwale dotyczącej trybu prac nad projektem uchwały budżetowej. Niestety kolejny już raz nie dopełniono obowiązku dostarczenia na czas wszystkich materiałów informacyjnych do projektu tej uchwały. Prawidłowe przygotowanie projektu leży w kompetencjach burmistrza i radni oczekują poważnego traktowania – zwłaszcza w sytuacji tak wyraźnego kryzysu finansów naszej gminy. Uchwała budżetowa jest przecież najważniejszym dokumentem finansowym naszego samorządu. Czytaj więcej…

Groch z kapustą

groch z kapustą

źródło zdjęcia: sxc.hu

Szanowna Pani Małgorzato przed tym z dalekiej Małopolski a obecnie już z Warszawy. Wytropiła Pani ciekawą stronę internetową, o którą Pan Cezary zadbał, by umilić swojemu regionowi na którym zamieszkał. Dzięki jego trosce otaczające Sycowice i ich okolice rozwijają się z korzyścią dla mieszkańców. Czy jeszcze komuś takiemu możemy zawdzięczać od czasów powojennych?

Przecież to On wykrył mnie jako „Ostatniego Mohikanina” pasjonata historii i zaprosił mnie, by jego stronę internetową wzbogacić. (Myślę, że za to odpali mnie skórę żubra. Na razie bardzo zapracowany zapomina o tym obowiązku). Prócz rozwoju troski o mieszkańców zbudował „wehikuł„, na którym przetacza historię. Stworzył „pomost” między przedwojennymi i obecnymi. mieszkańcami Sycowic. Swoją, twórczą energią poruszył nawet piękno Natury, którą zauroczył nawet Panią Doktor, by swoje wolne chwile poświęcić dla Sycowic. Czytaj więcej…

Nasz serwis wykorzystuje pliki "cookie". W przypadku braku zgody prosimy opuœścić stronę lub zablokować możliwośœć zapisywania plików "cookie" w ustawieniach przeglądarki.