Drukuj artykuł Drukuj artykuł

Święto Flagi

Święto Flagi

źródło zdjęcia: Cezary Woch

"Patrząc na flagę państwową dociekliwy umysł widzi nie tylko flagę, lecz samo państwo i niezależnie od jego symboli i insygniów widzi na fladze przede wszystkim formę rządów, pryncypia, prawdy i historię narodu, który ją używa".

Henry Ward Beecher

Pieśń o fladze Konstanty I. Gałczyński Jedna była - gdzie? Pod Tobrukiem. Druga była - gdzie? Pod Narwikiem. Trzecia była pod Monte Cassino. A każda jak zorza szalona, biało-czerwona, biało-czerwona, czerwona jak puchar wina, biała jak śnieżna lawina, biało-czerwona. Zebrały się nocą flagi. Flaga fladze dodaje odwagi: - No, no, nie bądź taka zmartwiona. Nie pomogą i moce piekła: jam ciebie, tyś mnie urzekła, nie zmogą cię bombą ni złotem i na zawsze zachowasz swą cnotę. I nigdy nie będziesz biała, i nigdy nie będziesz czerwona, zostaniesz biało-czerwona, jak wielka zorza szalona, czerwona jak puchar wina, biała jak śnieżna lawina, najukochańsza, najmilsza, biało-czerwona. Tak mówiły do siebie flagi i raz po raz strzelił karabin, zrobił dziurę w czerwieni i w bieli. Lecz wołały flagi: - Nie płaczcie! Choćby jeden strzępek na maszcie, nikt się zmienić barw nie ośmieli. Zostaniemy biało-czerwone, flagi święte, flagi szalone. Spod Tobruku czy spod Murmańska, niech nas pędzi dola cygańska, zostaniemy biało-czerwone, nie spoczniemy biało-czerwone, czerwone jak puchar wina, białe jak śnieżna lawina, biało-czerwone. O północy przy zielonych stolikach modliły się diabły do cyfr. Były szarfy i ordery, i muzyka, i stukał tajny szyfr. Diabły w sercu swoim głupim, bo niedobrym, rozwiązywały biało-czerwony problem. Łkała flaga: - Czym powinna zginąć, bo jestem inna? Bo nie taka dyplomatyczna, bo tragiczna, bo nostalgiczna, ta od mgieł i od tkliwej rozpaczy, i od serca, które nic nie znaczy, flaga, jak ballada Szopenowska, co ją tkała sama Matka Boska. Ale wtedy przyszła dziewczyna i uniosła flagę wysoko, hej, wysoko, ku samym obłokom! Jeszcze wyżej, gdzie się wszystko zapomina, jeszcze wyżej, gdzie jest tylko sława i Warszawa, moja Warszawa, Warszawa jak piosnka natchniona, Warszawa biało-czerwona, biała jak śnieżna lawina, czerwona jak puchar wina, biało-czerwona, biało-czerwona, hej, biało-czerwona.   (Obóz jeniecki Altengrabow, listopad 1944)   Poeta tworząc powyższy wiersz, który jest czymś w rodzaju rycerskiej gawędy, oddał wyraz swojej tęsknoty za wolnością, prawem do niepodległości, tożsamością narodową, troski o Ojczyznę. Przebywał w obozie jenieckim, trwała wojna, nieznany był dzień następny. I tylko patriotyczna myśl o symbolach narodowych, wspólnych dla wszystkich Polaków, historii – pięknej  i szlachetnej, zjednoczeniu w niejednokrotnej już walce o wolność pozwalała zniewolonemu człowiekowi z godnością znieść swoją sytuację. Gałczyński flagę ożywił, spersonifikował. Dał jej rangę Polskiego Patrioty. Bo tak zazwyczaj jest, że o symbolach narodowych, o tożsamości, tradycji,  przypominamy sobie  tylko w wyjątkowych chwilach,  kiedy grają już surmy bojowe, kiedy wróg zagląda nam w okna, a przecież będąc spadkobiercami przepięknej, choć często tragicznej historii naszej Ojczyzny nie  powinniśmy wstydzić się patriotycznych odruchów serca – oddając cześć symbolom narodowym, bo to właśnie między innymi  Im zawdzięczamy poczucie więzi narodowej. Są spoiwem scalającym naród w jedno ciało, bez względu na to, gdzie przebywamy. Nasze symbole narodowe nie zostały ustalone jednego dnia,  przy stole obradujących polityków, dla ich „widzimisię”. Symbole rodziły się razem z naszymi dziejami, na przestrzeni wielu stuleci i w oparciu właśnie o nie. Jednym z bardzo ważnych elementów tożsamości narodowej są barwy widniejące na fladze państwowej.  Polskie barwy narodowe mają, jako jedne z nielicznych na świecie, pochodzenie heraldyczne. Wywodzą się one z dwóch herbów: Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Biel pochodzi od bieli Orła, będącego godłem Polski i bieli Pogoni, rycerza galopującego na koniu, będącego godłem Księstwa Litewskiego. Oba te godła znajdowały się na czerwonych tłach tarcz herbowych. Ponad 600 lat temu, dokładnie w dniu 14 sierpnia 1385 roku w Krewie została zawarta unia polsko-litewska w wyniku której w dniu 4 marca 1386 roku został koronowany Królem Polski Wielki Książę Litewski Jagiełło. Na naszej fladze biel jest u góry, ponieważ w polskiej heraldyce ważniejszy jest  kolor godła niż kolor tła. Nasze barwy narodowe tłumaczone są również w inny, bardziej emocjonalny sposób: czerwień -  może symbolizować przelaną krew w walce w obronie kraju oraz biel - oznacza wodę, a w zakresie wartości duchowych – czystość i niepokalanie. Symboliczny wyraz barwom narodowym nadali nasi przodkowie podejmując w toku  Powstania Listopadowego znamienną uchwałę, która legła u podstaw współczesnych polskich barw narodowych: „Izba Senatorska i Izba Poselska po wysłuchaniu wniosków Komisji Sejmowych, zważywszy potrzebę nadania jednostajnej oznaki, pod którą winni się łączyć Polacy, postanowiły i stanowią: Artykuł 1. Kokardę Narodową stanowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym. Artykuł 2. Wszyscy Polacy, a mianowicie Wojsko Polskie te kolory nosić mają w miejscu gdzie takowe oznaki dotąd noszonymi były. Przyjęto na posiedzeniu Izby Poselskiej dnia 7 lutego 1831 roku.” Respekt dla flagi trwa od początku istnienia naszego narodu i zakorzenił się w nas tak głęboko, że jego symbole utkwiły w pamięci wszystkich rodaków. 11 listopada 1918 roku Polska odzyskała swą niepodległość wraz z symbolami narodowymi. W dniu 01.08.1919 r. sejm uchwalił ustawę o godle i barwach Rzeczpospolitej Polskiej, które określały wygląd flag, chorągwi i sztandarów. W czasach okupacji hitlerowskiej kult symboli narodowościowych nasilił się do tego stopnia, że nawet pod groźbą śmierci Polacy nie bali się zrywać swastyk i w ich miejsce wieszać flagę niepodległego państwa polskiego. Znamiennym przykładem tego typu działań są przygotowania do Powstania Warszawskiego. Flaga w czasach Piastów, Jagiellonów, powstań narodowych, jak i w czasach XX w. była ogniem w sercach Polaków walczących na wszystkich dziejowych frontach. Dnia 20 lutego 2004 roku powstała nowa ustawa o zmianie przepisów o godle, barwach i hymnie RP: Zgodnie z art. 1 ustawy  - orzeł biały, biało-czerwone barwy i „Mazurek Dąbrowskiego” są symbolami Rzeczypospolitej Polskiej:  „Symbole Rzeczypospolitej Polskiej pozostają pod szczególną ochroną prawa, przewidzianą w odrębnych przepisach, a otaczanie tych symboli czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej oraz wszystkich organów państwowych, instytucji i organizacji. Barwami Rzeczypospolitej Polskiej są kolory biały i czerwony, ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru białego, a dolny koloru czerwonego. Przy umieszczaniu barw Rzeczypospolitej Polskiej w układzie pionowym kolor biały umieszcza się po lewej stronie płaszczyzny oglądanej z przodu.” Dodatkowo, w tym samym roku Sejm przegłosował uchwałę o ustanowieniu dnia 2 maja jako Dnia Flagi Polskiej.  Dzień Flagi jest jednym z najmłodszych świąt państwowych, dlatego tym bardziej powinno się go propagować i jak najwięcej o nim mówić, przecież w każdym z nas bije biało-czerwone serce. Ten Dzień Flagi ma nadrobić wielopokoleniową lukę w wiedzy o tym najpowszechniej stosowanym symbolu narodowym. Poprzez różnego rodzaju imprezy, debaty, ma doprowadzić do wprowadzenia tej wiedzy do podręczników szkolnych, a przede wszystkim do naszych umysłów i serc, bo przecież duma nie poparta wiedzą historyczną trąci megalomanią. Tak mało ludzi w swoich domach posiada flagę Polski, a jeszcze mniej wystawia ją na widok podczas świąt narodowych, a już nawet nie pomyśli, że święta rodzinne także można uczcić poprzez dumę z wystawienia flagi państwowej, na co zresztą zezwala nam najnowsza Ustawa z 2004 roku i co nie byłoby wymyślaniem prochu, bo w innych krajach ten zwyczaj praktykowany jest od dawna. W przydomowych ogródkach w wielu krajach świata (a w Europie – np. w Skandynawii) stoją maszty flagowe i w momentach szczególnych dla rodziny wywiesza się flagę narodową okazując swą radość (bądź żałobę) symbolicznym credo przynależności narodowej. Zacznijmy od siebie i swoich mikroojczyzn – propagujmy pozytywne zachowania, nie wstydźmy się wzruszeń patriotycznych i okazywania respektu naszym tradycjom i symbolom. One nas łączą i dają poczucie wspólnoty. Bezsprzecznie budują tożsamość narodową oddają hołd naszej historii i tradycji, czyli wzmacniają nasz kręgosłup moralny.  Czyż  nie wzruszają nas Amerykanie, którzy w trakcie grania hymnu kładą dłoń na sercu okazując w ten sposób, że ten wyjątkowy utwór muzyczny tkwi głęboko właśnie w ich sercach i jakby przytrzymywali swe serce dłonią, aby z piersi się nie wyrwało do patriotycznego zrywu.  Przyjrzyjmy się również (np. w trakcie oglądania amerykańskiego filmu, jeśli będzie taka scena) zachwycającej ceremonii złożenia amerykańskiej flagi  w charakterystyczny trójkąt.  Przywykliśmy już do grania hymnów na stadionach, a  jak  pięknie wyglądała ogromna  polska flaga okrywająca (spajająca w całość) kibiców polskiej drużyny piłkarskiej w czasie EURO 2012. Pamiętajmy o naszych symbolach, skąd się wzięły, czemu służą. I służmy my im. Nie pozostańmy też obojętni na bezczeszczenie symboli. KTO NIE CENI I NIE SZANUJE SWEJ PRZESZŁOŚCI, NIE JEST GODZIEN  SZACUNKU TERAŹNIEJSZOŚCI ANI PRAWA DO PRZYSZŁOŚCI    (JÓZEF PIŁSUDSKI).

Małgorzata Gdak-Gołębiowska

Drukuj artykuł Drukuj artykuł

Jeden komentarz do artykułu “Święto Flagi”

  1. Cezary

    Bierzmy przykład z najlepszych wzorców…

Komentarz wyraża opinie wyłącznie jego autora. Redakcja portalu sycowice.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.

Skomentuj artykuł

Nasz serwis wykorzystuje pliki "cookie". W przypadku braku zgody prosimy opuœścić stronę lub zablokować możliwośœć zapisywania plików "cookie" w ustawieniach przeglądarki.