16 Kwi
W poszukiwaniu turystycznego Graala…
źródło zdjęcia: Cezary Woch
Na zaproszenie Pani Burmistrz w dniu 10 kwietnia przebywaliśmy na wizytacji miejsc o bogatych walorach turystyczno – krajoznawczych, znajdujących się na terenie Gminy Rothenburg O.L. Wizytacja ta była jedną z form realizacji projektu pn.: „
Szlakiem Rothenburgów w Gminie Czerwieńsk – etap I”. W dwudziesto kilku osobowej grupie byli obecni również
Radni z Klubu Radnych Niezależnych : Ewa Wojtowicz, Marzena Garbaciak, Krzysztof Smorąg i
Cezary Woch. Muszę przyznać, że już sama myśl o tych niewątpliwie turystycznych perełkach była dla mnie bardzo ekscytująca. Zależało mi głównie na zwiedzeniu przystani której główną atrakcją są spływy pontonami po granicznej rzece Nysie Łużyckiej. Dzień wcześniej było tu jeszcze 10 centymetrów śniegu, ale nocny silny deszcz nie pozostawił po nim żadnego śladu, spiętrzając jedynie wody rzeki.
Interesowało mnie wszystko: jakość pontonów i ich niezawodność, cena jednostki /1700 Eu/, producent /Czechy/, ilość osób które mogą przewozić /6 do 8/, a także logistyka całego przedsięwzięcia. Wyspa Kultur na której spędziliśmy najwięcej czasu, jest baśniową krainą przeznaczoną dla wszystkich chętnych na chociażby krótkotrwały powrót do dzieciństwa… . Trudno opisać atrakcje które mogą tam spotkać turystę, trudno przekazać scenerię i klimat tego niepowtarzalnego miejsca, to trzeba po prostu zobaczyć i przeżyć… . W pobliżu Rothenburga znajduje się również niezwykle oryginalne miejsce w którym niewielka rzeczka płynąca grzbietem działu wodnego, w pewnym momencie dzieli się na dwa równie strumienie które swoje wody kierują jeden do: Morza Bałtyckiego, a drugi do Morza Północnego…. . Miejsce to jest dumą okolicznych mieszkańców którzy bardzo o nie dbają i tą niewątpliwą hydrologiczną ciekawostkę turystycznie wykorzystują. Zapoznaliśmy się też z rodzinnie prowadzoną stadniną koni ukierunkowaną na jazdę sportową, rekreacyjną i na hipoterapię. Przyglądając się bardzo uważnie pracy i pomysłom pasjonatów kierujących tymi przedsięwzięciami, byłem pełen szacunku dla niezłomnej wiary w ich powodzenie i podziwu za konsekwentne dążenie do celu. Mam nadzieję, że poniższe zdjęcia będą kanwą do rozmyślania nie tylko nad poszukiwaniem turystycznego Graala, ale również zaczynem do jego tworzenia…. .
Cezary Woch
Drukuj artykuł
Komentarz wyraża opinie wyłącznie jego autora. Redakcja portalu sycowice.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Skomentuj artykuł
Kwiecień 18th, 2013 at 13:45
Kogo to widzimy na darmowej wycieczce ? : K. RUSZLA – głównego hamulcowego rozwoju turystyki w gminie .
Niech mi ktoś powie co ten radny dokonał na tym polu w swojej trzyletniej kadencji ?
Jaki jest sens wodzić za sobą takich niereformowalnych ludzi , którzy i tak nic pozytywnego nie wniosą w rozwój
turystyki.
Stałym elementem prawie każdych wyjazdów zagranicznych
jest obecność niezwykle /zasłużonej/ soltys z Nietkowa – zawsze (tylko) szczerzącej się H. KAŻMIERCZAK .
Kiedy to beznadziejne fundowanie wycieczek skończy się ?
PS.
Radnemu – C. Wochowi kapelusz osiadł za głęboko 😉
myślę że nie przesłonił atrakcji i co nieco zobaczymy ich u nas w najbliższym czasie. 🙂
Kwiecień 22nd, 2013 at 16:27
Współpraca z zagranicą jest ważnym elementem nowoczesnej gminy. A z tego co widzę działalność ta dobrze przebiega nie tylko w szkołach, ale też i w naszych Sołectwach. Wymiana doświadczeń, poznawanie kultury naszych sąsiadów, podpatrywanie tego czego u nas jeszcze nie ma i kto wie, może przez rozwijanie takich horyzontów- będzie. Przygotowanie wizyty to nie lada zadanie. I dla jednej i dla drugiej strony. Biorą w tym udział bardzo często poświęcając swój prywatny czas właśnie sołtysi ( w tym i p. Halinka- i dobrze, że uśmiechnięta ), nauczyciele, dzieci, urzędnicy, radni, mieszkańcy, a także Burmistrz Czerwieńska. Doceniam osoby, które zdobywają na ten cel fundusze. W sposób profesjonalny działają. Promują naszą gminę. Unowocześniają ją i „nie zamykają jej”. Pozdrawiam czytelników Ewa Wójtowicz
Kwiecień 24th, 2013 at 15:30
Niepotrzebnie Pani ICH broni .
Oni są nic nie warci – to rodzaj czarci.
Oni istnieją dopóty , dopóki burmistrz Iwanus dzierży władzę ….. niestety .
Kwiecień 24th, 2013 at 23:36
mic, zjedz lepiej snickersa bo za bardzo gwiazdorzysz
Kwiecień 25th, 2013 at 07:33
Artur, gaworzysz trzy po trzy co Ci pseudoreklama na jezyk przyniesie. Zejdź na Ziemię i poznaj realia.