źródło zdjęcia: Cezary Woch
Niniejszy artykuł inauguruje cykl poświęcony ludziom z pasją. Dziś zaprezentowana zostanie sylwetka Cezarego Wocha – sołtysa Sycowic, człowieka aktywnie działającego na rzecz Zaodrza, dodajmy czyniącego to zawsze z ogromnym zaangażowaniem, a czasem z humorem.
Tak wszystko się zaczęło, czyli jak rodzi się pasja Cezary Woch urodził się w Nałęczowie. Jest absolwentem Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Po ukończeniu WAT przez półtora roku służył na lotnisku wojskowym w Powidzu. Następnie podjął służbę na Stanowisku Dowodzenia Wojsk Lotniczych w Poznaniu, zakończoną objęciem stanowiska kierowniczego i uzyskaniem stopnia pułkownika. Z Zaodrzem związany jest od 1998 roku. Aktualnie piastuje funkcję sołtysa Sycowic, odnosząc tutaj niemałe sukcesy. Mieszkańcy wsi którą zamieszkuje zwykli mówić o nim
„nasz radny”, co zresztą ma swoje odzwierciedlenie w Jego działalności polityczno – społecznej. Od listopada 2010 roku jest bowiem radnym Rady Miejskiej w Czerwieńsku.
Co mi w duszy gra... Motto Cezarego Wocha brzmi:
„Być dobrym człowiekiem”. Według niego osoba z pasją to człowiek pozytywnie
„zakręcony”, kochający ludzi i to co robi, zawsze uparty, hardo, konsekwentnie zmierzający w wytyczonym kierunku,
„zarażający” optymizmem innych i pozytywnie na nich oddziaływujący. Wolny czas spędza polując w Polsce i za granicą oraz prowadząc w Sycowicach elitarną hodowlę danieli węgierskich.
Moja mała ojczyzna, czyli skrawek nieba na ziemi Sycowice, w których radny mieszka, traktuje jak swoją małą Ojczyznę. Kiedy w połowie poprzedniej kadencji, na wniosek mieszkańców wsi, zastąpił poprzedniego sołtysa, wiele się w niej zmieniło. Przebojowym artykułem
„Sycowice – wieś bez przyszłości?” opublikowanym na łamach miesięcznika
U Nas i na stronie internetowej
sycowice.net, zwrócił uwagę całej Gminy na problemy Sycowic. O pozytywnym odbiorze tekstu świadczy duża liczba komentarzy zamieszczonych pod artykułem na wyżej wymienionej stronie internetowej. W jednym z nich czytamy:
”W dwusetnym numerze miesięcznika U Nas zaprezentowany został artykuł sołtysa Sycowic p. Cezarego Wocha pt „Sycowice - wieś bez przyszłości…?” Jest to ciekawy i rzetelnie ujmujący materiał przedstawiający historię i teraźniejszość najbardziej oddalonej od Czerwieńska miejscowości. Zgadzam się i potwierdzam stan opisany w artykule...” Dodajmy tylko, iż tekst sołtysa Sycowic wywołał żarliwą dyskusję na temat aktualnego stanu wsi i jej przyszłości. Cezary Woch, jak nieustanie podkreśla, wychodzi z założenia, że dobra, uczciwa współpraca warunkuje odniesienie sukcesu, dlatego też wraz z mieszkańcami wsi, oraz we współpracy z Urzędem Gminy i Dyrekcją Dróg Wojewódzkich, wykonano wiele prac porządkujących centrum miejscowości. Zlikwidowane zostały porozsypywane śmieci, uprzątnięto gruzowiska,
założono trawniki, ustawiono gazony na kwiaty, zrobiono krawężniki okalające zieleniec,
wyasfaltowano ubytki na drogach wewnętrznych, wybudowano niezwykle potrzebny parking przy kościele, wykonano szerokie, estetyczne i trwałe zjazdy z drogi wojewódzkiej na drogi gminne, przeprowadzono renowację całkowicie zniszczonych zabytkowych bram w ogrodzeniu kościoła. Zamontowano również
trzy maszty flagowe niespotykane w krajobrazie sąsiednich wsi oraz rozpoczęto urządzanie pięknego
placu zabaw dla dzieci, który będzie systematyczne uzupełniany o nowe elementy. Radny z niemałym trudem pozyskał dla kościoła pięknie grające organy i oczywiście
organistkę, co w efekcie w znaczący sposób wzbogaciło liturgię. Dodatkowo w Sycowicach przy minimum zaangażowania środków finansowych rozpoczęto budowę
toru saneczkowego, który wprawdzie nie jest jeszcze ukończony, ale już służył dzieciom i młodzieży w czasie ostatniej zimy. Dążąc do poznania historii Sycowic i chcąc przekazać wiedzę o nich przyszłym pokoleniom, dotarł do historycznych dokumentów i historię tę spisał. Wiele uwagi poświęcił także powojennym losom Sycowic, lecz szczególną uwagę zwrócił na losy najstarszych mieszkańców, którzy aktualnie zamieszkują Zaodrze. Spisał wspomnienia repatriantów z Kresów Wschodnich, zesłańców
Sybiru, robotników przymusowych w III Rzeszy, a także zamieszkujących tu autochtonów. Na podstawie tych wspomnień młodzież gimnazjalna z
Czerwieńska, będąca w żywym kontakcie z ich bohaterami, wykonała opracowanie multimedialne, które zaprezentowała na konkursie zorganizowanym przez Szczeciński Oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Wśród ogromniej ilości nadesłanych prac piękny, wzruszający film, którego bohaterami byli najstarsi mieszkańcy Zaodrza zajął pierwsze miejsce. Było to bezpośrednią przyczyną podjęcia przez Radę Miejską i Burmistrza Czerwieńska decyzji o wydaniu w formie książkowej wszystkich spisanych wspomnień pod pięknym tytułem
„Drogi do DOMU…” Innym niezwykle istotnym elementem jego działalności było nawiązanie przyjacielskiego kontaktu z
Niemcami – przedwojennymi mieszkańcami Sycowic. Jest to niezwykle ważne wydarzenie, zacieśniające więzy pomiędzy dawnymi wrogami i budujące przyjaźń pomiędzy sąsiednimi narodami, dodajmy na miarę oczekiwań Europy XXI wieku.
Marzenia, czyli „per aspera ad astra” Marzeniem Cezarego Wocha jest to, aby Sycowice, wykorzystując swoje położenie w otulinie Gryżyńskiego Parku Krajobrazowego z dobrym drogowym połączeniem ze wschodem i zachodem Europy, posiadające na swoim terenie elitarną hodowlę
danieli węgierskich, a także zagrodową hodowlę
żubrów, stały się
„Wrotami do natury” przynoszącymi materialne korzyści jej mieszkańcom. Ma to być wieś aktywna i gościnna dla przyjezdnych, dbająca o estetykę i ochronę środowiska, zapewniająca turystom bezpieczeństwo i wypoczynek na łonie natury. Jego wielkim oczekiwaniem jest także, aby ludzie żyli ze sobą zgodnie i byli dla siebie życzliwi… .
Cezary Woch jest niepoprawnym marzycielem, sięgającym często do gwiazd, pomimo iż wie, że gwiazd tych nigdy nie dosięgnie…
Paulina Gajna
Tagi: Cezary Woch
Drukuj artykuł
Komentarz wyraża opinie wyłącznie jego autora. Redakcja portalu sycowice.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Skomentuj artykuł
Sierpień 20th, 2012 at 09:10
Panie Cezary , niemało żeś dokonał w swoim społecznikowskim działaniu i chwala Ci za to !
Mało jest takich ludzi pozytywnie i aktywnie zakręconych.
Aczkolwiek odczuwam niedosyt z treści zwierzeń, bo życie jest usłane, nie tylko różami.
Brakuje mi tutaj momentów niepowodzeń i elementów pikantnych z życia.
Sierpień 20th, 2012 at 14:45
Chociaż jestem po za Zaodrzem, ale dołączam się do opinii „mic”. Niech ta „Gwiazda Cezarego” co raz jaśniej świeci. Rozganiajmy więc chmury niepowodzeń, by „Ona” nie utraciła swojej jaskrawości. „Druga, taka gwiazda” z pewnością już się nie pojawi, by swym, życzliwym blaskiem przyświecać Zaodrzu.
Sierpień 23rd, 2012 at 15:57
Pani Paulino – artykuł jak najbardziej na temat. Osoba pod pseudonimem ” myc” musi sobie kupić brukowiec- bo tam jest sporo ” pikantnych elementów z życia” bardziej znanych osób niż Pan Cezary. Co do niepowodzeń mamy je niestety wszyscy ( ja też)- ten się nie myli, co nic nie robi. Pozdrawiam , życzę dalszych udanych i ciekawych wypowiedzi.
Sierpień 27th, 2012 at 10:23
No cóż – i ja jestem pod wielkim wrażeniem pasji Sołtysa (tak, tak – przez duże ‚S’). 🙂
Jeden raz w życiu, przed blisko 50 laty miałem okazję odwiedzić daleką rodzinę która w okresie powojennym osiadła w Sycowicach. I choć czas zatarł w pamięci obrazy z tamtych lat to zawsze zamierzałem tutaj powtórnie zajrzeć. No i w końcu udało się – w poszukiwaniu swoich rodzinnych powiązań trafiłem do Sołtysa który udzielił mi wszelkich informacji – dokładnych i rzeczowych. A przy okazji zobaczyłem to o czym czytałem – także słynne żubry. 🙂
Przez wiele lat mieszkałem we wsi w której przed wojną mieściło się niemiecko-polskie przejście graniczne, po wojnie zaś została ona zasiedlona przez repatriantów z różnych okolic Polski. Myślę, że ich mieszkańcy mają całkiem podobne wspomnienia chociaż w ‚mojej’ wsi a brakuje takiego pasjonata który zebrałby wszystkie wspomnienia i w równie ciekawy sposób udostępnił.
Jestem pełen podziwu dla zaangażowania i ilości serca wkładanego w pracę przez Pana Cezarego, którego serdecznie pozdrawiam.
Stanisław
Sierpień 31st, 2012 at 22:11
Nie jest to ostatni artykuł o Cezarym Wochu. Podpowiedzi oczywiście wezmę pod uwagę.