
źródło zdjęcia: sxc.hu
W dniu 28 kwietnia 2010r na planowej sesji Rada Miejska przyjęła większością głosów sprawozdanie z wykonania budżetu gminy Czerwieńsk za 2009r i udzieliła Burmistrzowi absolutorium. Jestem jednym z radnych ,którzy głosowali przeciw przyjęciu sprawozdania i chciałbym w tym artykule podzielić się swoimi wątpliwościami.
Podstawową inwestycją dla prawobrzeżnej części gminy jest skanalizowanie wszystkich wiosek „zaodrza”. Ta inwestycja w dniu udzielania absolutorium Burmistrzowi Czerwieńska ma opóźnienie w jej realizacji sięgające 10-m-cy. Dowodem na taki stan rzeczy jest przeniesienie kwoty 309.592 zł z pozycji tej inwestycji w 2009r na lata następne jako środki nie wygasające. Czytaj więcej…

źródło zdjęcia: Witold Dobroczyński
Pan Witold Dobroczyński były mieszkaniec Nietkowic, przysłał nam z dalekiego Gdańska stare zdjęcia Nietkowic i Bródek wykonane przed końcem roku 1945. Każde z tych zdjęć jest cenną perełką wzbogacającą naszą wiedzę o historii tej ziemi. Pan Witold przesłał nam też serię swoich amatorskich zdjęć obu miejscowości które wykonał w okresie powojennym.
Z uwagi na to, ze część niemieckich zdjęć Nietkowic obejmuje okres powodzi, który jest jak najbardziej aktualny, prezentujemy je w pierwszej kolejności. W drugiej części pokażemy zdjęcia wykonane w okresie powojennym. Serdecznie dziękujemy za nadesłanie nam cennych materiałów. Czytaj więcej…

źródło zdjęcia: Cezary Woch
Jak daleko sięgam pamięcią, a jest tego już ładnych kilkanaście lat, w Sycowicach nigdy nie było bocianów. Owszem przelatywały ponad wsią, co niektóre nocowały nawet na dachu któregoś z domów, ale żaden z nich nie próbował się osiedlić.
Kiedy jednak rozpoczynałem sianokosy, bociany towarzyszyły mi zawsze i w różnych ilościach. Bywało, że po skoszonej łące chodził jeden albo dwa ale bywało, że było ich czternaście. Pojawiały się niewiadomo skąd i pilnie patrolowały skraj koszonej łąki. Potrafiły też robić niezłe zamieszanie w pokosie skoszonych już traw, wypłaszając w ten sposób niczego nie podejrzewające ofiary. Czytaj więcej…
źródło zdjęcia: Waldemar Porębny
Witam wszystkich po dłuższej przerwie. Spowodowana ona była zmianą pracy. Już nie jestem w Chinach ale temat „chiński” jeszcze pociągnę w co najmniej dwóch artykulikach. Obiecałem to przecież na łamach naszego forum i niegodnym byłoby słowa nie dotrzymać.
Jako pierwszy będzie „Jungle Bar – cz. 2” a później sprawozdanie z muru chińskiego. Może jeszcze później wrzucę coś na ruszt kuchni chińskiej.
Cóż tu się rozpisywać: „Jungle Bar cz. 2” to nic innego jak pożegnanie z Chinami. Pożegnanie z różnymi odczuciami: od niechęci wyjazdu do chęci poznania innego kraju (czy też krajów) i zasmakowania innej pracy. Czytaj więcej…