źródło zdjęcia: sxc.hu
Moje Sycowice część 6 Zasiedlenie tych terenów w okresie wczesnofeudalnym było rzadkie. Powodem były zarówno warunki środowiskowe, jak i położenie w strefie ścierających się układów politycznych. Szczególną, prawie nie do pokonania przeszkodą dla osadnictwa były tereny bagienne, torfowe i zalewowe. Właśnie w dolinie
Odry i w dolnym biegu
Bobru mamy do czynienia w większości z takimi terenami. Nadzwyczaj poważną przeszkodą we wczesnym osadnictwie było także zróżnicowanie w ukształtowaniu terenu. Od ukształtowania terenu zależą bowiem takie czynniki środowiska geograficznego jak klimat lokalny, poziom wód gruntowych, dogodność uprawy roli i poniesione przy tym nakłady. Po opanowaniu tych obszarów przez Polan i pod wpływem ich polityki nastąpiły poważne zmiany w sieci osadniczej. Ten rozwój na terenie środkowego Nadodrza nie nastąpił jednak automatycznie po zajęciu grodów plemiennych, takich jak
Lubusz czy
Krosno. Zajęcie było wynikiem polityki Piastów na rubieży państwa, ich siły militarnej i ekonomicznej.
W konsekwencji splot wielu czynników zadecydował o stopniowym narastaniu i gęstości osad i dał w efekcie w wiekach XIII i XIV podstawową sieć osadniczą rejonu środkowego Nadodrza, powiązaną z ośrodkami książęcej władzy politycznej i administracyjnej. Zarówno
Krosno Odrzańskie jak i inne miasta, mogły nadal rozwijać się jedynie w powiązaniu z zapleczem rolniczym, co jest jedną z kilku prawidłowości w stosunkach osadniczych. Nieliczne wsie które powstały do XIII w. w okolicach
Krosna, wiążą się z małymi płatami gliniastych gleb. Najstarsze wzmianki źródłowe o wsiach w okolicy
Krosna pochodzą z pierwszej połowy XIII w., z pierwszego dziesięciolecia;
Osiecznica i
Sarbia, z lat dwudziestych;
Czarnowo, z trzydziestych;
Ciemnice, z drugiej połowy XIII w.;
Zagór Stary,
Rybaki, z lat sześćdziesiątych ;
Łochowice i
Bielów, z siedemdziesiątych;
Pałęcko. Wymienione wsie leżą nad
Odrą, od ujścia
Bobru aż po ujście
Nysy Łużyckiej. Poza
Sarbią osady te leżą na prawym brzegu
Odry. Najstarsze zapisy wskazują na polski charakter miejscowości związanych z
Krosnem Odrzańskim. W odległości 10 km na zachód od
Krosna, w okolicy wsi
Maszewo, po prawej stronie
Odry istniała wczesnohistoryczna osada obronna, a około 8 km od tej wsi na zachód, we wsi
Łomy, po lewej stronie – grodzisko, także z okresu wczesnohistorycznego. Dalsze znaleziska, zezwalające datować osadnictwo na okres poprzedzający XIII w. pochodzą ze wsi
Rąpice,
Drzewice i
Bytnica. Tereny zdatne do uprawy roli w najbliższym zapleczu
Krosna występują wąskim pasem po obu brzegach
Odry. Dwa płaty wysoczyzny w okolicy miasta na północ i na południe to zapewne najwcześniej uprawiane niewielkie zaplecze rolnicze. Początek XIII w. oznacza nowy etap osadnictwa na omawianym terytorium, które swoimi granicami pokrywało się z ustanowioną kasztelanią
krośnieńską. Szczególne zainteresowanie rozwojem osadnictwa objawiali książęta śląscy, a wyróżniały się w tej akcji klasztory. U podstaw akcji osadniczej leżała tendencja do szybkiego nabytku nowych połaci ziemi, a co za tym idzie, zintensyfikowania dochodów przede wszystkim drogą rozwijania upraw. Wsie powstawały przede wszystkim wśród lasów, a pozyskiwanie pól uprawnych odbywało się metodą karczunku. Jeszcze dzisiaj są one elementem decydującym na ziemi
krośnieńskiej. W promieniu około 15 km od
Krosna na początku XIV w. powstało 27 osad;
Połupin,
Lubiatów,
Zagór Nowy,
Tarnawa,
Kosierz,
Gronów,
Pław,
Gola,
Łagów,
Chromów,
Raduszec Stary, /wszystkie z 1305r/,
Radomicko,
Drzeniów,
Trzebiechów,
Drzewica,
Bytnica,
Lubogoszcz,
Gęstowiec,
Niemasz Chleba,
Korczyców,
Skórzyn,
Dobruszów,
Budachów,
Głębokie,
GRABIN,
Czetowice i
Rzeczyca /notowane w 1308r/. Należy przypuszczać, że nie wymieniono tutaj wszystkich osad, bowiem zapisy o nich powstały przypadkowo, zazwyczaj związane są z aktami darowizny, sprzedaży lub nadaniem określonej wsi. Znaczna część nazw wiejskich do chwili obecnej nie wyszła z potocznego użycia. Najstarsze zapisy wskazują na polski charakter miejscowości związanych z
Krosnem Odrzańskim chociażby dlatego, że w pierwszym okresie kolonizacji uczestniczyli głównie osadnicy z Polski, Łużyc i Czech wraz z nikłym liczebnie osadnictwem niemieckim. Prawie wszystkie osady powstawały wzdłuż traktów handlowych związanych z
Krosnem. I tak, przy starym trakcie z
Krosna do
Gubina powstały;
Raduszec,
Sarbia,
Czarnowo i
Wężyska, przy szlaku do
Słubic;
Osiecznica, przy szlaku do
Torzymia i
Sulęcina;
Łochowice i
Bielów, przy drodze do
Świebodzina;
RADNICA, do
Zielonej Góry;
Połupin,
Dąbie,
Ciemnice,
Leśniów, przy trakcie z
Krosna do
Nowogrodu Bobrzańskiego;
Zagór Nowy. Przedstawione wyżej osadnictwo podkreśla wyraźnie centralne i dominujące usytuowanie
Krosna. Biorąc pod uwagę następujące okoliczności: powstawanie osad w odległości około 15 km od
Krosna, przypadkowość w istnieniu dokumentów świadczących o dacie ich powstania, ich lokalizację przy głównych traktach komunikacyjnych, strategiczną wagę traktu łączącego
Krosno z Wielkopolską przez
RADNICĘ i
ŚWIEBODZIN oraz położenie na terenie kasztelanii
krośnieńskiej, zaryzykuję przypuszczenie, że
Sycowice powstały również na początku XIV w. Zaznaczam jednak, że jest to tylko i wyłącznie moja sugestia, nie poparta żadnymi wiarygodnymi dokumentami. Opracowanie niniejsze nie jest regularnym wykładem historii, stąd też z przykrością muszę pominąć fascynujące wątki dotyczące polityki różnych władców, której celem było podporządkowanie sobie, tej najbardziej na północ wysuniętej dzielnicy Dolnego Śląska. Wspomnę jedynie o tym, że po okresie zwycięstw polityki i dyplomacji Bolesława Chrobrego i jego syna Mieszka II, z którego osobą złączone jest
Krosno w roku 1015, Polska przechodziła okres poważnego kryzysu politycznego. Kryzys ten wywołany był między innymi wiecznie toczącymi się waśniami rodzinnymi i osłabieniem związanym z podziałami dokonywanymi przez kolejnych władców na rzecz swoich potomnych. Sytuację tą konsekwentnie i bezwzględnie wykorzystywali nie tylko Brandenburczycy, ale tak pozornie odlegli od tych terenów królowie Czech i Węgier stosując zarówno zabiegi dyplomatyczne jak i agresję zbrojną. W 1249 roku utworzone zostało księstwo głogowskie, w którego granicach znalazło się również
Krosno. W latach 1294 -1319
Krosno należało do Brandenburgii, później zostało przekazane z powrotem książętom głogowskim w zamian za ziemie w rejonie
Sulechowa i
Świebodzina. Po śmierci księcia głogowskiego Przemysława, całe księstwo głogowskie a wraz z nim ziemia
krośnieńska zostało wcielone do Czech. Wraz ze śmiercią w roku 1476 ostatniego z Piastów Henryka XI na skutek roszczeń pretendentów do sukcesji, wybuchła sześcioletnia wojna która nie tylko zrujnowała księstwo głogowskie w skład którego wchodziła wtedy ziemia
krośnieńska, ale na stałe pozostawiła Brandenburgii
Krosno,
Bobrowice,
Sulechów i
Lubsk. Śmierć Henryka XI, ostatniego Piasta z linii głogowskiej w dniu 22 lutego 1476 r., nastąpiła w tajemniczych okolicznościach na kożuchowskim zamku. Zawsze gdzie w grę wchodziła władza, wielkie sukcesje lub fortuny, tajemnicze zejścia towarzyszyły ludzkości od zarania jej dziejów, dlatego też warto przyjrzeć się bliżej i temu przypadkowi. W dniu 9 lipca 1472 r., 9-letnia Barbara Brandenburska córka elektora Albrechta Achillesa, zawierając ślub z Henrykiem XI wniosła posag w wysokości 6 tysięcy guldenów. Henryk XI w zamian zapisał Barbarze miasta:
Krosno,
Kożuchów i
Zieloną Górę wraz z okolicznymi wioskami, jako rodzaj zastawu za wniesione przez Barbarę „wiano”. Umowa z dnia 12 października 1472 r. gwarantowała jej, że po śmierci Henryka XI bez męskiego potomka, wszystkie jego ziemie przypadną wdowie i jej sukcesorom. Po 3,5 roku trwania małżeństwa, wtedy kiedy Barbara być może wkraczała w kobiecy wiek dojrzałości, „tajemnicze okoliczności” wyeliminowały Henryka XI z możliwości pozostawienia po sobie męskiego potomka. Zastanawiający jest fakt, iż niemal nazajutrz po jego śmierci brat Barbary Jan Brandenburski za zgodą ojca Albrechta Achillesa, wkroczył z wojskiem na tereny księstwa krośnieńsko-głogowskiego zajmując w imieniu swojej siostry wdowy, najważniejsze strategiczne punkty:
Krosno,
Kożuchów,
Zieloną Górę i
Głogów, co rozpoczęło tzw. wojnę o sukcesję po Henryku XI. W dniu 16.IX.1482 roku w Kamieńcu Ząbkowickim, strony konfliktu zawarły umowę w wyniku której pod panowanie Brandenburgii przeszło
Krosno o bogatej przeszłości historycznej i ekonomicznych wartościach, z licznymi przywilejami, świetnie rozwiniętą organizacją cechową, utrzymujące rozległe kontakty handlowe i posiadające liczne osady wiejskie ze znacznym areałem ziemi uprawnej. Był to ośrodek o ogromnym znaczeniu strategicznym, będący równocześnie centrum dość gęsto zaludnionego rejonu, centralnym ośrodkiem władzy administracyjnej, organizatorem życia ekonomicznego, kulturalnego i oświatowego.
Cezary Woch
Tagi: Krosno Odrzańskie, Odra
Drukuj artykuł
Komentarz wyraża opinie wyłącznie jego autora. Redakcja portalu sycowice.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Skomentuj artykuł
Marzec 28th, 2009 at 10:26
Witam wszystkich czytających.
Ze wstydem muszę przyznać, że nigdy nie byłem zwolennikiem historii ale muszę przyznać, że jeśli czyta się historię ziem, na których za młodu się wychowywałem to historia ta nabiera zupełnie innego wymiaru.
Dopiero teraz się odezwałem i muszę przyznać, Panie Cezary, że czytam te karty historii z wielkim zaintaresowaniem.
Podziwiam Pana za wytwałość w zbieraniu materiałów. Szkoda, że mamy pecha w zdobyciu kogoś, kto wspomoże językiem angielskim.
Po cichu liczyłem, że może nasza koleżanka z forum Szklarki pomoże ale niestety nie udało się.
Panie Cezary – wszystko to co czytamy wyszło spod Pańskiej ręki i nie wierzę, że nie chciałby Pan wystąpić w konkursie, o którym GEGE wspominał. Nie wierzę aby znalazł Pan konkurentów w tym temacie. Proszę spróbować.
Pozdrawienia z Chin.
Kwiecień 4th, 2009 at 19:05
Mistrzu!
Bardzo przepraszam, ale dopiero teraz zauważyłem Twój komentarz. Muszę sobie tak ustawić komputer aby komentarze wyświetlały mi się w poczcie bo nie sposób codziennie sprawdzać wszystkich tekstów, ale to w wolnej chwili. Mam nadzieję, że wybaczysz mi to opóźnienie. Mam takie same jak Ty odczucia dotyczące historii z pewnym jednak ale… . Zupełnie przypadkowo znalazłem się w Sycowicach, ale teraz nie ma to już żadnego znaczenia. Sycowice pokochałem i stały się one moją małą Ojczyzną. Rzecz w tym , że o tej Ojczyźnie nikt nic nie wiedział. Nie znajdziesz tego w internecie /za młody…./, nie znajdziesz w bibliotece, nie dowiesz się od mieszkańców którzy nie znają w większości już czasów powojennych a co dopiero historii kilku wieków wstecz. Postanowiłem dla własnej ciekawości odszukać to wszystko co jest tylko możliwe. Można by o tym pisać wiele ale powiem Ci też, że szczęście można rozumieć różnorako. Żebyś Ty mnie widział jak w ręce „wpadały mi” kolejne materiały sprzed wieków, jak brałem do swoich rąk pożółkłe, pierwsze „urzędowe pisma” powojennej Polski, z braku papieru pisane na odwrocie Niemieckich druków. Ja DOTYKAŁEM ŻYWEJ HISTORII ! Ręce mi drżały, na policzkach wypieki i czułem się jak ODKRYWCA ! To jest niesamowite uczucie które porównuję właśnie do szczęścia. Pani archiwistka widząc mnie ślęczącego godzinami w archiwum dyskretnie zapytała czy przypadkiem nie zbieram materiałów do pracy magisterskiej…. . Mam już swoje lata i odpowiedziałem: w tym wieku…, a poza tym czy ja nie wyglądam na magistra? Było kupę śmiechu i… dodatkowe stosy dokumentów na stole… . Powracając do propozycji konkursu, Bóg mi świadkiem, że nie chcę żadnej sławy i chwały. Jestem szczęśliwy, że mogę pisać dla Was, dla tych którym bliskie są ich małe Ojczyzny, że mogę przybliżyć Wam historię TEJ ZIEMI której gdyby nie ja, pewnie wielu by nie poznało… .
Kwiecień 4th, 2009 at 20:06
„Muszę sobie tak ustawić komputer aby komentarze wyświetlały mi się w poczcie bo nie sposób codziennie sprawdzać wszystkich tekstów, ale to w wolnej chwili.”
Każdy z Was na bieżąco może sprawdzać nowe komentarze TUTAJ
Sierpień 30th, 2013 at 11:36
Krosno Odrzańskie na archiwalnych fotografiach: