źródło zdjęcia: krosnoodrzanskie.pl
Moje Sycowice część 2
Kasztelania w Krośnie powstała w związku z polityką dzielnicową Piastów śląskich i ustanowiona została przez Bolesława Wysokiego pod koniec XII w. Niewątpliwie
Krosno jako stolica kasztelanii będąc centralnym punktem w stosunku do okolicznego osadnictwa, odgrywało decydującą rolę. Południowo-zachodnia granica kasztelanii biegła najprawdopodobniej linią ówczesnej granicy państwowej, rzeka Pliszka była linią graniczną od północy a od wschodu rzeka
Ołobok, czyli granica przechodziła przez Przetocznicę. Linia południowo-wschodnia obejmowała obszar poprzez
Zieloną Górę aż po Zabór.
Zachodnia część tego terenu swoimi krańcami dochodziła do ujścia Nysy i starego grodu Szydłowa. Po śmierci ostatniego z Piastów śląskich, tereny te przeszły pod władanie brandenburczyków i od 16.IX.1482 roku możemy mówić już o księstwie
krośnieńskim.
Cofając się w głąb historii ze smutkiem i pokorą musimy stwierdzić, że jest to skrawek ziemi który zraszany był potem ciężko pracujących jej mieszkańców i wielokrotnie spływał ich niewinną krwią bez względu na to kim byli. Ten skrawek ziemi od wieków dzierżył na sobie piętno pogranicza deptanego butami najeźdźców, mordujących, rabujących i puszczających z dymem ludzki dorobek.
Specyficzne, geopolityczne położenie całego regionu powodowało, że stał się on swoistym traktem komunikacyjnym dla przemieszczających się wojsk i myliłby się ten kto by przypuszczał, że były to tylko wojska
niemieckie czy radzieckie.
Tędy ciągnęły kohorty wojsk
rosyjskich, austriackich, napoleońskich, szwedzkich, duńskich, czeskich, tabuny kozaków, tatarów czy rozmaitych mętów, nakładając kontrybucje, rabując, siejąc strach, gwałt, pożogę i zniszczenie. Ażeby poznać historię tej ziemi, przyjrzyjmy się geograficzno-klimatycznym aspektom tego mikro regionu i cofnijmy się wiele wieków wstecz.
Cezary Woch
Tagi: Krosno Odrzańskie
Drukuj artykuł
Komentarz wyraża opinie wyłącznie jego autora. Redakcja portalu sycowice.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Skomentuj artykuł